Ale możliwie! Wszystko się okaże!
Jakby co rozdział 8 będzie dopiero czwartek/piątek, ponieważ mam sprawdzian z geografii, chemii i jeszcze kartkówka ze szwabskiego (niemieckiego, tylko ja mówię szwabski XD) sorcia sorcia sorcia!
jeszcze raz chcę podziękować za 1000 wyświetleń! Jejciuuu ♥
Przeczesałem palcem swoje potargane loki. Zamknąłem oczy i zastanawiałem się czy z Knives wszystko w porządku.
Po chwili westchnąłem i przegryzłem dolną wargę.
-Rosamarie zasnęła godzinę temu. Za 30 minut powinna się obudzić.
-A jeśli nie?
-Na pewno się obudzi panie Styles. -zapewniała.
Nie sadzę, że coś mnie może w tym momencie uspokoić.
-Na co czekacie? Ja uratowałem ją tylko przez przypadek...
-Ona czuje się przy tobie bezpieczna...Harry, lekarze bardzo o nią dbają, lecz zauważyliśmy cięcia na jej nadgarstkach, myśleliśmy o terapeucie, ale...
Po chwili westchnąłem i przegryzłem dolną wargę.
-Rosamarie zasnęła godzinę temu. Za 30 minut powinna się obudzić.
-A jeśli nie?
-Na pewno się obudzi panie Styles. -zapewniała.
Nie sadzę, że coś mnie może w tym momencie uspokoić.
-Na co czekacie? Ja uratowałem ją tylko przez przypadek...
-Ona czuje się przy tobie bezpieczna...Harry, lekarze bardzo o nią dbają, lecz zauważyliśmy cięcia na jej nadgarstkach, myśleliśmy o terapeucie, ale...
-Nie! Terapeuta jej na pewno nie pomoże! -przerwałem kobiecie.
-Ale uważamy, że...-jej głos przycichł. -W jaki sposób wy ze sobą rozmawiacie, patrzycie...Panie Styles...Ona potrzebuje kogoś, kto by chciał jej pomóc...
-Że co? Nie jestem kimś kto mógłby jej pomóc! Nie mam doświadczenia! Ja jestem...Po prostu zwykłym człowiekiem! -krzyczałem w telefon.
-Nie jesteś zwykłam człowiekiem...Wiem kim jesteś...-zaczęła. -Śpiewasz, masz karierę.Masz wspaniałe życie! Nie każdy człowiek tak ma.
Nie zawsze...Teraz na przykład jest do dupy.
-Ona cię potrzebuje. Lekarze nie będą mogli ciągle przy niej być...Jest teraz bardzo osłabiona, potem...może być jeszcze gorzej...
-Nie wiem...Przykro mi, ale musicie postarać się o kogoś innego...-zakończyłem rozmowę. Nie chciałem słyszeć już przekonujących słów pielęgniarki. Nie chce być wciągnięty w coś, czego będę potem żałować.
-Że co? Nie jestem kimś kto mógłby jej pomóc! Nie mam doświadczenia! Ja jestem...Po prostu zwykłym człowiekiem! -krzyczałem w telefon.
-Nie jesteś zwykłam człowiekiem...Wiem kim jesteś...-zaczęła. -Śpiewasz, masz karierę.Masz wspaniałe życie! Nie każdy człowiek tak ma.
Nie zawsze...Teraz na przykład jest do dupy.
-Ona cię potrzebuje. Lekarze nie będą mogli ciągle przy niej być...Jest teraz bardzo osłabiona, potem...może być jeszcze gorzej...
-Nie wiem...Przykro mi, ale musicie postarać się o kogoś innego...-zakończyłem rozmowę. Nie chciałem słyszeć już przekonujących słów pielęgniarki. Nie chce być wciągnięty w coś, czego będę potem żałować.
Przeważnie nie pozwalają mi pokazywać mojego prawdziwego JA. Co by się stało gdybym to zrobił? Kto wie, co powiedział by menadżer...
-Harry? -zapukał do drzwi.
Nie odpowiedziałem. Miałem nadzieję, że uzna, że śpię i zostawi mnie w spokoju.
-Wiem, że nie śpisz...Słyszałem jak rozmawiałeś kilka sekund temu.
-Nie jestem w nastroju do rozmowy... -zmarszczyłem brwi.
-Ty nigdy nie jesteś...Mów co się dzieje.
-Nic ważnego...Nie trzeba się martwić...-skłamałem.
-Hazz, wiem że coś cię gryzie...Po prostu otwórz drzwi...
Zajęło mi chwilkę przemyślenie tego czy otworzyć, czy też nie.
Nagle coś we mnie drgnęło. Po chwili Liam znajdował się już w pokoju.
-Chcesz o tym porozmawiać? -zapytał niepewnie.
-To długa historia...Ale dobrze...
Ostatecznie opowiedziałem przyjacielowi co wydarzyło się w ciągu tych dwóch ostatnich dni.
-Gdzie ona teraz jest? -jego głos przybrał barwę smutku.
-Jest...Jest w szpitalu...-jęknąłem nerwowo.
-Co z nią potem będzie? Ona nie ma dokąd pójść Harry! Nie możesz jej zostawić!
-Nie mogę tak po prostu ją "przygarnąć"... -spuściłem głowę.
-Nie wiem kim ona jest, ale...Myślę, że powinieneś się nią zaopiekować. To tylko dziewczyna!
-Ona nie jest tylko dziewczyną...Ona jest inna...
Krótki wieeeem :(
Jak myślicie co zrobi Haz?
Komentujcie!
Palant noo! Ma jej pomóc i koniec kropka. Och Hazzuś dupek z ciebie xD Ale i tak mi się podoba :D Biedna Knives.... Umcia umcia pękła gumcia xd dodałam nowy rozdział na http://big-love-h-r.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńJeeeeeejjj ! Nowy rozdział !!! <3 aaaaaa <3 zajebiścieeee XD
UsuńJeeeeeeeej ;3 , cudny! mam nadzieję że ją przygarnie a potem bd fiku miku !!!! XDDD
OdpowiedzUsuńpozdrawiam xx
Zapraszam - http://1d-historia-by-evixxa.blogspot.com/
~Amy Avery Aky
ahahhahahah zboczuchy wstrętne XDDD hahahahahah
Usuńno dobra też jestem zboczuszkiem XD
dzięki <3
okej zajrzę XD
Cudowne, aaaaa, czekam na następny :D
OdpowiedzUsuńmiło mi czytać ten komentarz <3 zapraszam do obserwowania XD
Usuńto na następny rozdział sobie poczekasz :((((((
next będzie czwartek/piątek :)))
Życzę cierpliwości słodziaku <3 XD
Hihihi, Anno jesteś taka urocza, mały zboczuszku :D Hazza tuman jeden *typowa dajreszionerka* ale i tak słodziak *_* z chęcią będę czytać dalej ;) pozdrawiam i zapraszam!
OdpowiedzUsuńHttp://recede-ryan-reynolds-fanfiction.blogspot.com/
hahahahahahahahahahahahahahahahahahah sram z twojego komentarza ! XDDDDDDDDDDDDDD *typowa Anna sra* XD cudowny komentarz <3
Usuń